Mój apetyt na dynię nadal rośnie. Wczoraj przyniosłam do domu kolejne hokkaido, więc na pewno to jeszcze nie koniec dyni w mojej kuchni. Dziś chciałabym Wam pokazać placuszki dyniowe, które niesamowicie smakują zarówno z miodem i owocami w syropie, ale będą też pyszne z cukrem pudrem, konfiturą, bitą śmietaną, syropem klonowym itd. Przygotowanie placuszków to kilka chwil, pod warunkiem, że wcześniej przygotujemy sobie puree z dyni. Ja przygotowałam dzień wcześniej i przechowałam sobie je sobie w lodówce. Wcześniej możecie też przygotować domową przyprawę do potraw z dyni. No to lecę z przepisem ;) Kurcze, jak tak patrzę na te zdjęcia znowu mam ochotę na te placki :)
Ps. Swoje placki podałam z kawałkiem plastra miodu akacjowego i malinami w syropie własnej roboty, nie potrafię wskazać, czy lepsze są z miodem czy malinami, bo obie wersje były pyszne!
Składniki:
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki oprócz mąki wrzuciłam do miski i wszystko razem zmiksowałam. Kiedy składniki się połączyły wsypałam mąkę i zmiksowałam do połączenia się składników. Na patelni rozgrzałam olej kokosowy (użyłam nierafinowany, który nadał placuszkom lekkiego posmaku kokosowego) i na rozgrzany tłuszcz wykładałam łyżką niewielkie placuszki.
Smażyłam po 2 -3 minutki na stronę. Potem tylko wystarczyło tylko wyłożyć na talerze, polać miodem lub wyłożyć ulubioną konfiturę.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Moje puree już 3 dzień woła do mnie z lodówki, bo też mam zamiar zrobić placuchy :) Jutro już się za nie wezmę ostatecznie ;)
OdpowiedzUsuń