Jagodzianki..... a kto ich nie lubi. W moim otoczeniu wszyscy kochają te bułeczki. Ja też bardzo lubię, jedynie za czym nie przepadam to za pieczenie jagodzianek. Zawsze, ale to zawsze irytuję się, że podczas pieczenia kilka bułek puszcza sok. Nie są trudne w wykonaniu, zawsze jak je piekę używam jagód mrożonych. Zawsze też znikają w kilka chwil, taki już urok jagodzianek :) Jeśli to będzie Twój pierwszy raz z ciastem drożdżowym, zerknij jak ja robię ciasto drożdżowe, wszystkie etapy możesz podejrzeć na kilku filmikach w poście Jak zrobić ciasto drożdżowe, tam też ostatni filmik pokazuje jak się robi kruszonkę z mojego przepisu, zapraszam serdecznie.
Składniki:
- 500 g mąki + 2 łyżki
- 40 g świeżych drożdży
- 1/4 szklanki cukru
- 2 jajka
- 250 ml mleka
- 1/2 łyżeczki soli
- 70 g roztopionego masła
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii (użyłam domowego)
Kruszonka:
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 łyżka masła roztopionego
Dodatkowo:
- jagody (mrożonych nie rozmrażam wcześniej)
- cukier
Sposób przygotowania:
W pierwszej kolejności robię kruszonkę. Wszystkie składniki kruszonki wsypuję do miski i rozcieram palcami do momentu aż powstaną takie jakby grudki. Przesypuję je do pojemnika i wkładam do zamrażarki.
Kiedy kruszonka jest gotowa zabieram się za ciasto. Do miski wsypuję sól, przesiewam mąkę, w której łyżką robię dołek, do którego wsypuję cukier, kuszę drożdże i zalewam ciepłym mlekiem równocześnie mieszając w taki sposób, aby drożdże połączyły się z cukrem i mlekiem, przy okazji zagarniając do środka odrobinę mąki. Miskę przykrywam lnianą ściereczką i odstawiam rozczyn do wyrośnięcia na około 5-10 minut. Kiedy rozczyn ruszy, czyli podwoi swoją objętość, przy pomocy łyżki mieszam wszystkie składniki, dodaję roztrzepane jajka i ekstrakt z wanilii i zagniatam ręką do momentu, w którym ciasto przestanie się kleić do dłoni. Wlewam rozpuszczone masło i zagniatam do momentu, w którym ciasto przestanie się błyszczeć. Po tym czasie ciasto zostawiam w misce, którą przykrywam lnianą ściereczką i odstawiam na około godzinę do wyrośnięcia.
Po upływie godziny ciasto podwoi swoją objętość, wyciągam je na blat oprószony mąką i rozwałkowuję na grubość około 0,5-1 cm. Za pomocą szklanki wycinam w nim kółka. Na każde kółko wykładam jagody wymieszane z cukrem i formuję bułeczki, które układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywam je ściereczką i odstawiam na 30 minut do podrośnięcia. Po tym czasie każdą bułeczkę smaruję mlekiem i posypuję kruszonką. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekę ok.15-20 minut. Upieczone bułeczki przekładam na kratkę i zostawiam do całkowitego wystudzenia, choć przyznam się, że uwielbiam takie ciepłe :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Robiłam właśnie bułki,ale to ciasto wyszło strasznie lejące,musiałam dodać mąki :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia dlaczego, może za krótko wyrabiałaś?
Usuńwyrabiałam dość długo,ale przez to że było rzadkie wyrobić się dobrze nie dało,dopiero jak dałam mąkę wyszły ok.Bułeczki już upieczone,tyle,że ja robiłam z truskawkami :)
OdpowiedzUsuńWiesz, to bardzo dziwne, bo to ciasto robię od kilku lat i jeszcze mi się tak nie zdarzyło aby było za rzadkie.......
UsuńU mnie ciasto tez dosc rzadkie,po dodaniu maki ok. Teraz sa w piecu,juz nie moge doczekac sie smaku.
OdpowiedzUsuńJuz gotowe,nawet dwie zjedzone!pycha!!!
OdpowiedzUsuń