stycznia 31, 2015

Zupa z Zielonej Soczewicy

Zupa z Zielonej Soczewicy

Zauważyliście nadchodzącą falę "eko", zdrowego zarówno jedzenia jak i przygotowywania potraw? Ja zauważyłam. W temacie kulinarnym pewnie zauważyliście, że jestem otwarta na nowe smaki. Lubię próbować, choć mam swoje ulubione potrawy. Moje gotowanie nie jest sprecyzowane na konkretny nurt. Gotuję co chcę, jak chcę i to na co mam akurat ochotę. Oczywiście  w tym wszystkim mam swoje zasady, których się trzymam, unikam gotowych potraw, rzadko używam gotowych mieszanek przypraw, jak tylko potrafię staram się unikać konserwantów. Czasami grzeszę, cóż jestem tylko kobietą :) Wracając do zupy chciałam poeksperymentować z nowymi smakami. Nigdy nie jadłam soczewicy, więc to był mój pierwszy raz. Oryginalny grecki przepis otrzymałam od pani Doroty, która jest właścicielką sklepu Grecki Kiosk. Jest to kobieta, która grecką kuchnię zna od podszewki, zresztą często bywa w Grecji. Podczas gotowania poniosło mnie trochę i trochę w tym przepisie pozmieniałam. Smak? Hmm, pierwszego dnia nie byłam zachwycona smakiem, ale drugiego dnia zupa smakowała wyśmienicie. Czyżby zupka potrzebowała czasu na przegryzienie się smaków? Sama nie wiem. Choć nie ma tam mięsa, naprawdę można się najeść i to porządnie. Następnym razem mam ochotę wrzucić do niej trochę kurczaka, ale to innym razem. No to co? Zaczynamy!


Składniki:

Wykonanie:
Do gotującego i przecedzonego rosołu dolałam 100 ml oliwy z oliwek. Jak wszystko zaczęło się gotować wsypałam zieloną soczewicę. W trakcie gotowania zeszkliłam na patelni na oliwie cebulę pokrojoną w kostkę i czosnek przeciśnięty przez praskę i również dołożyłam do bulionu z gotującą się soczewicą. Całość gotowałam 40 minut, ale pod koniec gotowania włożyłam marchewki i fasolkę szparagową (mrożoną). Na końcu doprawiłam pieprzem, sól pominęłam, gdyż rosół był odpowiednio słony. Zupę wlałam do głębokiego talerza, polałam po wierzchu oliwą z oliwek i greckim octem winnym, na koniec posypałam posiekaną natką pietruszki.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

stycznia 27, 2015

Owsianka Kandyzowana z Leśnymi Jagodami

Owsianka Kandyzowana z Leśnymi Jagodami

To moja druga propozycja na kompozycję owsianki. Druga i nie ostatnia! Ja na chwilę obecną właśnie owsianką zaczynam prawie każdy dzień. Moich owsianek nie słodzę cukrem, choć ta cukier posiada, bo dodałam różne kandyzowane owoce. Dzięki czemu jest słodsza od poprzedniej. Zauważyłam, że po zjedzeniu miski owsianki dość długo czuję się syta. Jestem najedzona, ale lekka i pełna energii. Ciekawe, czy to działanie owsianki, czy autosugestia? Sprawdźcie to Kochani!



Składniki na 1 porcję:

Wykonanie:
No to jak to u mnie było? Wieczorkiem jak zwykle płatki wsypałam do miseczki, zalałam zimnym mlekiem, miseczkę przykryłam talerzykiem i wstawiłam do lodówki. Ja poszłam spać, a płatki w tym czasie ładnie namakały. Rano razem z głodem poszłam do kuchni. Wyjęłam miseczkę. Z szafek powyciągałam torebki z bakaliami. Wszystkie kandyzowane owoce pokroiłam na małe kawałeczki, oprócz oczywiście czarnej porzeczki :) Orzechy brazylijskie również posiekałam. Wszystkie dodatki wrzuciłam na płatki owsiane i wymieszałam wszystko razem. Na koniec wysypałam jagody i lekko podgrzałam w mikrofali. Na końcu zjadłam.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

stycznia 27, 2015

Pieczony Filet z Kurczaka na Kanapki - Zielony ;)

Pieczony Filet z Kurczaka na Kanapki - Zielony ;)

Coraz częściej piekę mięso na kanapki, coraz rzadziej kupuję wędlinę w sklepie.Dobrze mi tak. Domowa wędlina ma same plusy, bo mam większą kontrolę nad tym co dodaję. Ma smak jaki sobie sama wymyślę. Co jest najfajniejszym plusem? Takie pieczone mięso jadamy nie tylko na zimno w kanapkach, ale i na ciepło w sosie z ziemniaczkami jako drugie danie obiadowe. Wykonanie? Proste! Mięso marynuję, zapominam o nim na dzień lub dwa, a potem piekę. To wszystko, żadnej filozofii, żadnych skomplikowanych składników. No to co? Do dzieła Kochani!
Ps. Mięso fotografowałam znowu na tej małej desce i tak to jest pierś z kurczaka, normalnej wielkości ;) Zainteresowani wiedzą o co chodzi ;) Buziaczki Kochani!




Składniki:

Wykonanie:
Podwójnego fileta przecięłam na dwa mniejsze. Opłukałam pod bieżącą zimną wodą, osuszyłam w ręczniku papierowym. Fileta oprószyłam solą i pieprzem. Z gałązek świeżego rozmarynu oberwałam listki, które posiekałam i wsypałam do małej miseczki, do której również umieściłam przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, pozostałe przyprawy i olej. Wszystko razem wymieszałam na gęstą papkę, którą posmarowałam oba filety. Każdy filet ciasno zawinęłam w folię aluminiową i wstawiłam na 24 godziny do lodówki. Po tym czasie mięso zawinięte w folię umieściłam w teflonowej formie, podlałam wodą, tak by ta pokrywała dno i wstawiłam do piekarnika nagrzanego  na 175-200 stopni i piekłam około 45 minut. Czas pieczenia zależy od wielkości filetów.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

stycznia 23, 2015

Placuszki z Mascarpone, Skórkami Kandyzowanymi i Owocami

Placuszki z Mascarpone, Skórkami Kandyzowanymi i Owocami

Jakiś czas temu miałam manię drukowania ciekawych przepisów, przepisów, które chciałam aby znalazły się w mojej kuchni. Trochę się tych kartek nazbierało, oj dużo! W końcu wzięłam się za porządkowanie tych kartek. Podczas tych porządków wpadła mi w ręce kartka z przepisem na te placuszki. Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki. Rzadko zdarza mi się zabrać od razu do realizacji przepisu, w tym przypadku tylko przeczytałam, przypomniałam sobie, że w mojej lodówce znajduje się napoczęte opakowanie serka mascarpone i zniknęłam na chwilkę w kuchni. Przepis delikatnie zmodyfikowałam, zamiast ekstraktu waniliowego użyłam Syropu Pigwowego Eterno, zamiast otartej skórki z cytryny w ciasto wmieszałam kandyzowaną skórkę pomarańczową i cytrynową. Wyszło pysznie! Jak widać na zdjęciach nie potrafię z gotowaniem przystosować się do panującej pory roku, zimy. Fakt, owoce pochodzą z zamrażarki, ale wyglądem i smakiem przywołują wspomnienia lata :) 



Składniki:
  • 125 g serka mascarpone
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 3 łyżki cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3/4 szklanki mleka
  • 2 duże jajka
  • 1 łyżka Syropu Pigwowego Eterno
  • 1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 1 łyżka kandyzowanej skórki cytrynowej

Wykonanie:
Serek mascarpone, jajka, syrop i mleko zmiksowałam. Następnie dodałam przesianą mąkę i proszek do pieczenia i ponownie zmiksowałam dokładnie, aby nie było grudek. Na końcu wmiksowałam skórki kandyzowane. Smażyłam na złoty kolor na rozgrzanym tłuszczu, oczywiście na patelni :) Na końcu odsączyłam na papierowych ręcznikach. Placuszki trochę rosną, ale smażą się szybko. Z podanych proporcji wyszło mi ok.18 szt niedużych placuszków.
Z czym podałam? Zmiksowałam mascarpone z odrobiną kremówki. Nie dodawałam cukru, bo placki są słodkie. Na wierzchu ułożyłam owoce, a na końcu posypałam gorzkim kakao.Można je podać z cukrem pudrem, konfiturą owocową, słodkim syropem. Wybór należy do Was. Ja pokazałam swoją propozycję.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)


stycznia 21, 2015

Owsianka Blondynki, czyli zdrowa micha!

Owsianka Blondynki, czyli zdrowa micha!

Owsianka? Czemu ja tak długo się do niej przymierzałam? Moja strata:) Od wczoraj wieczór kończę na zalaniu płatków mlekiem i wstawieniem miski do lodówki. Rano wystarczy tylko lekko podgrzać w mikrofalówce, wrzuci do miski po malutkiej garstce dodatków, które lubię, na które mam ochotę. Dlaczego podgrzewam owsiankę? Robię to z dwóch powodów. Jeden to pora roku, czyli zima i dlatego mam ochotę na ciepłą miskę z rana. Drugi to mrożone owoce, które wyjęte z zamrażarki są zimne i podgrzewając je są przyjemniejsze dla podniebienia. Latem pewnie będę jadła zimną :) Dodatkowym plusem takiego śniadania jest świetne samopoczucie i świadomośc, że nakarmiło się nasze ciało zdrowymi produktami. A co, ja też będę piękna i gładka :) Skarbnicą dodatków do naszej owsianki okazał się sklep SKWORCU, w którym możemy zaopatrzyc we zarówno w płatki jak i owoce suszone, kandyzowane, orzechy, syropy i wiele innych pysznych produktów!


Składniki na 1 osobę:
Wykonanie:
Wieczorem wsypałam płatki owsiane do miseczki, zalałam je zimnym mlekiem, miseczkę przykryłam talerzykiem i wstawiłam do lodówki na całą noc. Rano płatki posłodziłam syropem klonowym, dodałam posiekane orzechy brazylijskie, suszoną żurawinę, posiekane kandyzowane zielone pomelo, płatki kokosowe i mrożone owoce leśne. Wszystko razem wymieszałam i wstawiłam na 1 minutkę do mikrofalówki. nie chciałam gorącej owsianki, ale lekko ciepłą, dlatego tak krótki czas podgrzewania. Ile dodatków dodac? To wszystko zależy od naszego gustu i smaku. 
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

stycznia 19, 2015

Pieczona Szynka z Sosem Musztardowo-Chrzanowym z Żurawiną, Puree Ziemniaczane z wasabi i Śliwki w Zalewie Słodko-Kwaśnej

Pieczona Szynka z Sosem Musztardowo-Chrzanowym z Żurawiną, Puree Ziemniaczane z wasabi i Śliwki w Zalewie Słodko-Kwaśnej

Nie uwierzycie, ale wbrew pozorom to danie jest idealne dla leniuchów! Przede wszystkim dla mnie. Osobiście wolę przygotować takie danie, niż smażyć schabowego, dlaczego? Szybka akcja, mało brudnych naczyń do mycia :) Mięso oczywiście trzeba zamarynować dzień, dwa lub trzy dni wcześniej. Marynuje się samo leżąc spokojnie w lodówce. Upiec można w dniu obiadowym. Połączenie pikantnego puree, z łagodnym mięsem, ostrym sosem i lekko słodkawymi śliwkami, dla mnie idealnie! Jeśli chodzi o sos, jeśli chcecie uzyskać bardziej łagodną wersję, wystarczy dodać więcej śmietany i sprawa załatwiona :) No to co? Lecimy z przepisem!



Szynka:
Mięso umyłam w zimnej wodzie. Osuszyłam ręcznikiem papierowym. Przyprawy wsypałam do małej miseczki. Czosnek obrałam i przecisnęłam przez praskę. Wszystko razem wymieszałam i mieszanką natarłam mięso. Szczelnie zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na 3 dni. Po trzech dniach przełożyłam mięso na folię aluminiową i ciasno owinęłam. Włożyłam do teflonowej blaszki. Podlałam wodą tak, aby ta pokryła całe dno i wstawiłam do piekarnika nagrzanego na 200 stopni. Po 10 minutach pieczenia zmniejszyłam temperaturę na 180 stopni i piekłam 70 minut. Podczas pieczenia podlewałam wodą, tak aby cały czas woda pokrywała dno blaszki. Po tym czasie wyjęłam mięso z piekarnika, wyciągnęłam je z folii i położyłam na duży płaski talerz aby odpoczęło.



PUREE ZIEMNIACZANE Z WASABI:
  • 3 średnie ziemniaki
  • 1 łyżka chrzanu wasabi
  • 1 łyżka masła
Ziemniaki ugotowałam w osolonej wodzie. Ugotowane odcedziłam i mikserem zmiksowałam razem z masłem i chrzanem wasabi na jednolitą masę. 



SOS MUSZTARDOWO =CHRZANOWY Z ŻURAWINĄ:
W rondelku na małym ogniu rozpuściłam masło, następnie dodałam chrzan z żurawiną, musztardę i syrop klonowy. Cały czas podgrzewałam. Wymieszałam wszystko razem i dodałam śmietanę oraz przyprawy. Nie doprowadziłam do zagotowania się sosu.

DODATKOWO:
Podanie:
Tak jak widać na załączonych obrazkach ziemniaczki wyłożyłam na talerz, obol kilka łyżek sosu, plaster szynki i śliwki z zalewy słodko-kwaśnej.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

stycznia 19, 2015

Szynka Pieczona na Kanapki i Nie Tylko!

Szynka Pieczona na Kanapki i Nie Tylko!

Łatwo i prosto, czyli tak jak lubimy. Mięso nacieramy przyprawami i zostawiamy w lodówce na dzień, albo trzy. Jak długo marynujemy to wszystko zależy od nas samych i naszego planu dnia. Kolejny przykład na to, że wcale nie musimy kupować wędliny w sklepie, a potem zastanawiać się, czym było naszpikowane. Nasza szynka na pewno nie zrobi się śliska na drugi dzień. Poza tym można ją pokroić dzieciom na kanapki lub pokroić w grube plastry i podać z sosem na obiad. Zapraszam!



Szynka:

Mięso umyłam w zimnej wodzie. Osuszyłam ręcznikiem papierowym. Przyprawy wsypałam do małej miseczki. Czosnek obrałam i przecisnęłam przez praskę. Wszystko razem wymieszałam i mieszanką natarłam mięso. Szczelnie zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na 3 dni. Po trzech dniach przełożyłam mięso na folię aluminiową i ciasno owinęłam. Włożyłam do teflonowej blaszki. Podlałam wodą tak, aby ta pokryła całe dno i wstawiłam do piekarnika nagrzanego na 200 stopni. Po 10 minutach pieczenia zmniejszyłam temperaturę na 180 stopni i piekłam 70 minut. Podczas pieczenia podlewałam wodą, tak aby cały czas woda pokrywała dno blaszki. Po tym czasie wyjęłam mięso z piekarnika, wyciągnęłam je z folii i położyłam na duży płaski talerz aby odpoczęło.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)


stycznia 17, 2015

Kremowe Mini Serniczki z Leśnymi Jagodami na Ciasteczkowo - Orzechowym Spodzie

Kremowe Mini Serniczki z Leśnymi Jagodami na Ciasteczkowo - Orzechowym Spodzie

Leśne mini serniczki? Leśne, bo z jagodami? Przecież nie muszą być z jagodami. Jeśli nie macie jagód użyjcie innych owoców. Kremowe mini serniczki, o ta nazwa będzie idealna, dodatek serka mascarpone mocno podbił walory smakowe. Nadały masie bardzo kremowej konsystencji. Ciasteczkowo orzechowy spód, kremowa masa serowa i jagody zatopione w galaretce, dały świetne połączenie smakowe. Pamiętacie post Tysięczny Facebookowy Fan :) ? W nim zastanawiałam się co upiec z tej okazji. Postanowiłam zrobić te serniczki, czyli coś co będzie nam wszystkim bliskie, coś co wszyscy lubimy i coś co jesteśmy w stanie wykonać. Tak, Ty też dasz radę zrobić takie serniczki, ja robiłam je praktycznie jedną ręką, gdyż palec lewej ręki był niedysponowany :) Jak zobaczycie na zdjęciach, możecie zrobić serniczki w obręczach do potraw lub po prostu w zwykłej szklance :)


A teraz kilka słów o moim prezencie gwiazdkowym, który możecie zobaczyć na zdjęciach. Co to jest? Deska z łupka, w prawdzie nazywa się deską do podawania serów, jednak świetnie się sprawdza również jako deska do podawania serniczków :) Podanie w stylu mojego zmodyfikowanego stylu a`la fusion :) Co powiem o łupku? Pomijając fakt, że o takim marzyłam, to bardzo łatwy do utrzymania w czystości,bo można go myć pod bieżącą wodą, szybko wysycha, można wycierać. Pod spodem ma 4 malutkie podkładki, takie niby nóżki, dzięki czemu nie "jeździ" po blacie, ani go nie rysuje. Świetnie eksponuje zarówno potrawy jak i kieliszek wina, sery, czy wiele innych potraw, wszystko będę pokazywać z czasem. Gdzie to można kupić? Ja mam ze sklepu internetowego Do Warzyw. Co o sklepie? Tu z czystym sumieniem mogę polecić, zarówno proponowany asortyment, jak i właścicieli sklepu, którzy zawsze służą pomocą, szczerze doradzą, pomogą lub udzielą informacji. Jak pakują? Oj, solidnie i to bardzo. Tu pakujący otrzymuje ode mnie 10 punktów na 10 możliwych! Czy realizują zamówienia szybko? Od ręki! Ile kosztuje taka deska z łupka? Tu się zdziwicie! Niecałe 44 zł, można do niej dokupić kwadratowe podstawki pod kieliszki do wina. Zachęcam do zwiedzenia sklepu, nazwa sklepu jest linkiem, więc dacie radę ;) 



Składniki na 6 mini serniczków:

SPÓD:
  • 100 g ciastek pełnoziarnistych
  • 50 g masła
  • 1 garść  orzechów laskowych IGLOTEX Horeca
Orzechy laskowe wysypałam na blachę i podpiekłam chwilę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Potem z jeszcze ciepłych usunęłam brązową skórkę. Ciastka i orzechy wrzuciłam do malaksera i szybko, niezbyt długo zmiksowałam,następnie wlałam rozpuszczone i przestudzone masło i ponownie zmiksowałam do połączenia się składników. Konsystencja przypomina mokry piasek, ale to już pewnie wiecie :) Na dużej desce ułożyłam obręcze do potraw, w które poupychałam ten ciasteczkowy "mokry piasek". Udeptałam łyżeczką i wstawiłam do lodówki. W tym czasie zajęłam się masą serową.


MASA SEROWA:
  • 450 g sera białego dwukrotnie zmielonego (ja użyłam Mój Ulubiony Wileluń, gdyż nie jest wodnisty jak inne z wiaderka i nie trzeba go mielić)
  • 50 g serka mascarpone
  • 2 łyżki syropu Limonkowy z Miętą ETERNO
  • 100 g śmietanki kremówki 36%
  • 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczona w minimalnej ilości wody
  • cukier puder do smaku, ja dodałam około 2 łyżki
DODATKOWO:
  • 1 galaretka cytrynowa rozpuszczona w 300 ml wody
  • kilka garstek leśnych jagód, z racji pory roku użyłam mrożonych
Wykonanie:
Ser biały, serek mascarpone, cukier puder, syrop limonkowy z miętową i śmietanę kremówkę zmiksowałam razem na kremową masę. Żelatynę rozpuściłam w gorącej wodzie, do miseczki dodałam dwie łyżki masy serowej, aby zahartować żelatynę, następnie całą zawartość miseczki wlałam do masy serowej i zmiksowałam wszystko razem. Masę serową wylałam do obręczy do potraw, ale nie do pełna. Zostawiłam sobie około pół centymetra miejsca na galaretkę. Póki masa jeszcze nie stężała, powtykałam w nią leśne jagody, zamrożone, bez wcześniejszego rozmrażania i wstawiłam do lodówki. W wolnych chwilach rozpuszczałam galaretkę cytrynową. Jak zaczęła tężeć, łyżką wylewałam na jagody. Serniczki znowu wylądowały w lodówce. Tym razem na godzinę, bo chciałam uniknąć niespodzianek typu niestężonej masy lub galaretki. Po godzinie nożem obkroiłam serniczki i wyłożyłam na mojego łupka :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)




stycznia 17, 2015

Herbata według Blondynki, czyli cynamonowo - pomarańczowe szczęście ;)

Herbata według Blondynki, czyli cynamonowo - pomarańczowe szczęście ;)

Jak sprawić aby najzwyklejsza herbata smakowała wyjątkowo? Właśnie tak. Wystarczy tylko zaparzyć ją z  kawałkiem kory cynamonu, dodać plaster świeżej pomarańczy i plasterek cytryny. Taką herbatę pija mój syn. Ja do swojej zamiast plastra świeżej cytryny dodałam plasterek cytrynki w rumie plus 1 łyżeczkę syropu z tego właśnie słoiczka ETERNO. Właścicielka tej firmy wiele razy wspominała o wyjątkowości cytrynek z rumem, opowiadając ciekawą ich historię. Nie rozumiałam, dlaczego tak się nimi zachwyca, do momentu, w którym nie otworzyłam słoiczka opatrzonego etykietą Cytrynki z Rumem. Teraz już wiem. Powinny być nazwane Magiczne Cytrynki z Rumem. Ich smak jest wart grzechu i to nawet nie jednego :) ETERNO, ETERNO, wciąż się pojawia na moim blogu, a ja wciąż się zachwycam ich produktami. Kochani, zachwycam, bo mają to co uwielbiam. Prosty i klarowny skład, pozbawiony konserwantów, 100% natura! Smak, każdy słoiczek to niespodzianka, jakże pyszna niespodzianka! Przyznam się Wam, że robiłam własną pigwę w syropie do herbaty i porównałam ją z pigwą do herbaty ETERNO, dałam do porównania kilku osobom, aby ocena była wiarygodna i Pigwa ETERNO wygrała. Jak oni to robią? Niech to zostanie ich słodką tajemnicą! Dodatkowym plusem dla mnie jest możliwość wykorzystania słoiczków i butelek po syropie do własnych celów. Etykiety z butelek bardzo łatwo schodzą, nie zostawiając śladów, a słoiczki są pozbawione etykiet, więc ja wykorzystuję butelki na np. ekstrakt waniliowy, który sama robię, na smakową oliwę, słoiczki na moje przetwory, czasami na przyprawy, ze względu na ich pojemność. No dobra, koniec tych peanów:) Wracamy do herbaty!



Składniki na 1 szklankę:
  • 1 torebka zwykłej ekspresowej herbaty
  • oczywiście wrząca woda do zaparzenia
  • kawałek laski cynamonu Skworcu
  • 1 plaster pomarańczy o grubości około 0,5 cm
  • 1 plasterek Cytrynki z Rumem ETERNO
  • 1 łyżeczka syropu ze słoiczka Cytrynek z Rumem

Wykonanie:
Wodę oczywiście musimy zagotować. Do szklanki wrzucamy kawałek laski cynamonu i torebkę z herbatą, zalewamy to wrzątkiem i zaparzamy. Wyciągamy torebkę herbaty i do szklanki wkładamy gruby plaster pomarańczy podzielony na 4 części, wkładamy plasterek cytrynki wyciągniętej z syropu rumowego i wlewamy 1 łyżeczkę wspomnianego syropu. Wszystko mieszamy i pijemy ciepłą, choć zimna też smakuje nieźle. W szklance dużo się dzieje, więc jak ktoś lubi tak jak ja pobawić się łyżeczką, można powyciskać pomarańczę, albo wyłowić ćwiarteczki tego owocu i po prostu zjeść :)
Ps. Możliwości komponowania tego typu herbaty jest mnóstwo! Do Dzieła Kochani!
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

stycznia 14, 2015

Pizza a`la Caprese z Sosem Balsamicznym Malinowym

Pizza a`la Caprese z Sosem Balsamicznym Malinowym

Od niedawna ta pizza stała się moją faworytką. Dzięki połączeniu pomidorów, mozarelli z sosem balsamicznym malinowym pizza zyskała niebanalny smak, który mnie osobiście zauroczył. Zauważyłam, że ciasto drożdżowe na mące typ 0 zyskuje fajną puszystą strukturę. To takie moje spostrzeżenia dotyczące tej mąki. Zarówno mąkę typ 0 jak i kremowy ocet balsamiczny figowy nabyłam w sklepie Mantini, w którym można się zaopatrzyć w oryginalne i najwyższej jakości włoskie produkty. Do dziś jestem pod wrażeniem jakości, smaków tych produktów. Polecam. 


Składniki na 1 pizze o średnicy 31 cm:
  • 13 g świeżych drożdży
  • 3/4 szklanki ciepłej wody
  • 1 szklanki mąki pszennej  typ 0
  • 3/4 szklanki mąki pszennej typ 450
  • 1 łyżeczka oliwy z oliwek
  • 1/3 łyżki cukru
  • 3/4 łyżeczki soli


SOS BALSAMICZNY MALINOWY:
DODATKI:
  • 1 pomidor
  • 1 kulka sera mozarella
  • sos pomidorowy domowy
  • oregano Skworcu

Wykonanie:
Do miski wsypuję sól, następnie przesiewam mąkę, robię wgłębienie, do którego wsypuję cukier, kruszę drożdże i wlewam ciepłą wodę, jednocześnie mieszam w taki sposób, aby wymieszać drożdże i zagarniając przy tym trochę mąki. Miskę przykrywam ściereczką i odstawiam na kilkanaście minut. W momencie jak rozczyn podwoi swoją objętość w początkowej fazie mieszam wszystkie składniki łyżką, a potem wyrabiam ciasto ręką. Kiedy ciasto przestanie przyklejać się do dłoni dodaję olej z awokado i wyrabiam do momentu, aż ciasto przestanie się błyszczeć. Z ciasta formuję kulkę, odkładam na drewnianą deskę oprószoną mąką, przykrywam ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia na około godzinę. Po tym czasie uderzam pięścią w ciasto aby pozbyć się powietrza i z kulki rozkręcam placek o średnicy 31 cm. Smaruje placek sosem pomidorowym, układam plastry pomidora na przemian z plastrami mozarelli. Piekę pizzę w piekarniku nagrzanym do 220-240 stopni przez około 20 minut. Ostatnie 10 minut pieczenia piekłam z termoobiegiem, aby odparować nadmiar wody z pomidora.

Sos Balsamiczny Malinowy: Do rondelka wlewam kremowy ocet balsamiczny kremowy i mus z malin i podgrzewam do czasu połączenia się składników, często mieszam, aby sos się nie przypalił. 

*jeśli nie macie kremowego octu balsamicznego figowego, możecie użyć zwykłego, ale wtedy należy dodatkowo dodać syrop klonowy lub golden syrup i zredukować płyny do konsystencji gęstego sosu.


stycznia 13, 2015

Pizza z Salami i Wędzonymi Szprotkami

Pizza z Salami i Wędzonymi Szprotkami

Kiedy robię pizzę, każdy z domowników sam tworzy własną kompozycję smakową. Tu macie przykład na jaką pizzę miał ochotę mój syn. Najważniejsze, że mu smakowała. Próbowałam i ja i była smaczna :)


Składniki na 1 pizze o średnicy 31 cm:
  • 13 g świeżych drożdży
  • 3/4 szklanki ciepłej wody
  • 1 szklanki mąki pszennej  typ 0 (użyłam tej ze sklepu Mantini)
  • 3/4 szklanki mąki pszennej typ 450
  • 1 łyżeczka oliwy z oliwek
  • 1/3 łyżki cukru
  • 3/4 łyżeczki soli
Dodatkowo:

Wykonanie:
Do miski wsypuję sól, następnie przesiewam mąkę, robię wgłębienie, do którego wsypuję cukier, kruszę drożdże i wlewam ciepłą wodę, jednocześnie mieszam w taki sposób, aby wymieszać drożdże i zagarniając przy tym trochę mąki. Miskę przykrywam ściereczką i odstawiam na kilkanaście minut. W momencie jak rozczyn podwoi swoją objętość w początkowej fazie mieszam wszystkie składniki łyżką, a potem wyrabiam ciasto ręką. Kiedy ciasto przestanie przyklejać się do dłoni dodaję olej z awokado i wyrabiam do momentu, aż ciasto przestanie się błyszczeć. Z ciasta formuję kulkę, odkładam na drewnianą deskę opruszoną mąką, przykrywam ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia na około godzinę. Po tym czasie uderzam pięścią w ciasto aby pozbyć się powietrza i z kulki rozkręcam placek o średnicy 31 cm.

Placek posmarowałam sosem pomidorowym, na który mój syn poukładał sobie plasterki salami i kilka wędzonych szprotek. Wszystko zasypał serem żółtym startym na tarce o grubych oczkach. Piekliśmy pizzę w piekarniku nagrzanym do 220-240 stopni przez około 20 minut.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)


stycznia 13, 2015

Sos Czosnkowy Light z Ogórkiem dla Leniwych :)

Sos Czosnkowy Light z Ogórkiem dla Leniwych :)

Sos czosnkowy Light? Dla leniwych? Ale o co się rozchodzi? Już tłumaczę. Light, bo bazą jest wyłącznie jogurt naturalny, czyli nie dodajemy śmietany, nie dodajemy majonezu jak to zwykle bywa przy klasycznym sosie czosnkowym do pizzy. Czemu dla leniwych? Proste, bo mało pracochłonny w wykonaniu. Zwykle przygotowania pizzy są odrobinkę pracochłonne, bo musimy zrobić sos pomidorowy, który stanowi podstawowe smarowidło, musimy zagnieść ciasto, pokroić dodatki, zetrzeć ser. Ufff, dużo trochę :) Więc ja osobiście jeśli mogę zaoszczędzić odrobinkę czasu i energii korzystam z takiej możliwości. Tak jestem leniem :) Dlatego wlewam sobie jogurcik, przeciskam czosneczek i sobie doprawiam i mieszam, tym razem ot tak sobie wrzuciłam ogóreczka, bo miałam ochotę troszkę sobie pokroić coś dla relaksu :) Tak powstał sos, lekki, orzeźwiający i momentami chrupiący. Dla nas pyszny! A dla Was? Kto zrobi? :)

Składniki na 2 osoby:
  • 1 mały jogurt naturalny
  • 3-4 ząbki czosnku
  • 1 łyżka posiekanego koperku
  • 1/2 ogórka
  • sól
  • cukier
Wykonanie:
Będzie prosto, szybko i mało skomplikowanie, czyli tak jak lubię. Wy pewnie też :) Więc jak to było? Otóż, jogurt wlałam do miseczki, obrane ząbki czosnku przecisnęłam przez praskę i wrzuciłam do jogurtu. Ilość ząbków czosnku jest uzależniona od naszych preferencji smakowych, chodzi tu o natężenie smaku czosnku :) Co dalej? Ogórek. Tak musiałam go obrać, wydrążyć miąższ i pokroić w drobną kosteczkę. Na koniec wsypałam posiekany koperek, może być mrożony i doprawiłam solą i odrobiną cukru. Wszystko razem wymieszałam, odstawiłam do lodówki, aby się przegryzło :) W lodówce sos siedział do chwili, w której wyciągnęłam upieczoną już pizzę. Jednego razu trzymałam taki sos około 24 godzin w lodówce i też był ok.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)


Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger